Upadłość konsumencka czy przedsiębiorcy lub bardziej potocznie bankructwo wydaje się być tematem tabu, a na pewno sprawą dotykającą ludzi „zwykłych”, a nie celebrytów czy poprostu ludzi bogatych. Jak się okazuje nic bardziej mylnego. Upadłość jest tematem, którego nie należy traktować w kategorii wstydu. Najdobitniej udowodnił to Michał Wiśniewski, który w szczerej rozmowie z portalem weszlo.com opowiedział o swojej sytuacji. Zapraszam do cyklu postów – znani bankruci – w którym będę Wam przybliżał osoby publiczne, które otwarcie mówiły o swojej sytuacji.
Michał Wiśniewski w trakcie swojej kariery dorobił się majątku rzędu 35 mln zł. W jaki sposób mógł stracić tak niewyobrażalny dla wielu osób majątek? Otóż jak sam mówi we wcześniej wspomnianym wywiadzie dla portalu weszlo.com:
No pewnie, że to jest łatwe. A jak myślicie? Policzmy. Te 35 milionów zarobiłem przez 10 lat.
Wychodzi po 3,5 miliona rocznie.
I co roku kupujesz sobie samochód za bańkę, a koledze dajesz poprzedni. No to, ile masz już baniek?
2,5.
To idzie oczywiście na głupoty, no bo na co możesz stracić takie pieniądze? Tu kupisz samochód, tu samolot, tam apartamenty w Tajlandii. W Tajlandii jeszcze nie jest tak drogo, ale zastanówcie się, ile kosztuje apartament w Warszawie.
Złe inwestycje, zbyt rozrzutny tryb życia, a także jak widać nadmierne dbanie o 'bliskich’ doprowadziło bogatego człowieka do niewypłacalności i koniec końców upadłości konsumenckiej. Jak zaznacza prowadzący wywiad Michał potrafił działać bardzo spontanicznie nawet w szczytnym celu:
Potrafiłeś z dnia na dzień przelać na konto Centrum Zdrowia Dziecka 3,5 miliona złotych. Nie zastanawiałeś się, że będzie trzeba później zapłacić podatek od darowizny.
Celebryta posiada zadłużenie względem m.in. banków oraz ZUSu, teraz jego majątkiem zajmie się syndyk, a zobowiązania będą spłacane ze środków uzyskanych z licytacji masy upadłościowej.
Michał Wiśniewski sam przyznaje:
Żeby była jasność, ja mimo tego, że jestem w trakcie upadłości i próbuję zacząć wszystko od zera, to myślę, że mam większy skarb niż te całe pieniądze. Pieniądze przychodzą same. Jak ciężko pracujesz, to będziesz je miał.
Tak więc upadłość dotyka nie tylko 'szarych ludzi’, ale istnieją również znani bankruci. I patrząc na słowa Michała Wiśniewskiego upadłość to nie jest koniec. To początek nowego życia.
Całość wywiadu znajdziecie na stronie weszlo.com
{ 5 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Idealny przykład gdzie upadłość konsumencka nie powinna zostać ogłoszona ze względu na rażące niedbalstwo.
Jest w tym zapewne dużo racji. Wiele zależy również od samej argumentacji w składanym wniosku gdyż w każdym przypadku przesłanki do oddalenia wniosku powinny być badane w odniesieniu do konkretnej osoby, a nie ogólnie przyjętym schematem.
Oczywiście to prawda. Odniosłem się do tego co wynika z cytowanej części wywiadu.
Zapewne i tak większość zadłużenia zostanie pokryta ze sprzedaży majątku.
Jednak sąd powinien tu wziąć pod uwagę również „potencjał medialny” tej osoby i fakt, że jest w stanie jeszcze zarabiać na swojej sławie.
Oddłużenie nie powinno przychodzić od tak.
Zapewne jest w Twoim poście dużo racji. Jednak w planach jest jeszcze większe 'ułatwienie’ dostępu do upadłości konsumenckiej o czym pisałem w tych dwóch postach:
https://prawnikdlakonsumenta.pl/planowane-zmiany/
https://prawnikdlakonsumenta.pl/planowane-zmiany-cz-2/